

Mój pierwszy Game Jam
data dodania: 18 lipca 2022 | z serii: Devlog
Jestem Innarq, początkujący programista, który ostatnio zaczął uczyć się game development'u. Jakiś czas temu zdecydowałem się uczestniczyć w moim pierwszym game jamie, czyli konkurencji, w której twórcy gier w danym przedziale czasu, w tym przypadku 3 dni, tworzą gry na określony temat, i dzisiaj przedstawię wam, jak przebiegał proces tworzenia gry na ten jam.
spis treści:
Dzień 1
Dzień 2
Dzień 3
Po Jamie
Dzień 1

Miałem dwa skojarzenia pierwsze, czyli interpretacja tematu, jaką poszło w sumie większość osób, czyli światło i robaki, a drugim trochę mniej szablonowym to, że oświetlenie ściąga błędy w grze. Gdybym teraz miał interpretować ten temat, wybrałbym pewnie pierwszy bardziej szablonowy ze względu na to, że jest prostszy, lecz postanowiłem wtedy wymieszać oba. Wymyśliłem sobie, że stworzę grę, w której światłem wywabiasz robaki, które są błędami. Nie miałem absolutnie pomysłu jak, chcę to zrobić, lecz tego dnia musiałem załatwić parę spraw, więc udałem się to zrobić i w międzyczasie starałem się coś wymyślić. Wpadłem wtedy na pomysł bardzo dużego projektu. Chciałem stworzyć grę, w której w określonym czasie wywabiasz latarką w westernowym mieście błędy z obiektów w widoku top down a następnie walczysz z nimi w widoku od boku. Nie pytajcie jak chciałem to zrobić w 3 dni po około miesiącu nauki game dev'u. Sam teraz w sumie nie wiem. Zacząłem jednak tworzyć demo i okazało się, że nie dość, że projekt jest za duży to jeszcze gameplay jest nudny.

Dzień 2
Jestem naprawdę zadowolony, że chociaż ukończyłem tę grę.
Ponieważ jest to mój pierwszy Jam, nie mam zamiaru robić wielkich zmian w grze, by mieć fajną pamiątkę.
Gdy jam się skończył, udzielałem się w community i oceniłem każdą grę, jaką tylko mogłem, niektóre były naprawdę fajne. Mój wynik wyglądał tak:
Wymyśliłem to sobie tak, że na ekranie będzie pojawiało się ostrzeżenie a po jakimś czasie błąd, na który jeśli najedziesz 3 razy lub w niego uderzysz, to przegrasz
. Znowuż jak przy świetle zacząłem od stworzenia prefabów iii... Absolutnie nie wiedziałem co dalej. W końcu rozbiłem to na dwa skrypty i po wielu godzinach pracy skończyłem tworzyć najważniejsze mechaniki. Gra nie była zachwycająca, lecz była już grywalnym demem, więc zniknął trochę strach, że nie zdążę nic zrobić.
Pod koniec dodałem jeszcze scoring system polegający na zdobywaniu punktów za każdego złapanego robaka. Nadeszła już późna godzina i byłem już tak wykończony, że zaprzestałem pracy na sobotę i poszedłem spać.
(Bardzo chciałbym pokazać wam, jak wyglądał progres po dniu drugim, lecz nie zrobiłem żadnych backupów ani screenów więc jedne co mogę pokazać to parę prefabów, które były gotowe po dniu drugim.)
Dzień 3
Odpaliłem program lmms i jakoś stworzyłem dźwięki łapania robaków i klikania guzików, lecz tego drugiego już nie zaimplementowałem do ostatecznej gry.
Przyszedł czas na muzykę. Jak słabym jestem artystom, tak jestem jeszcze gorszym kompozytorem, a miałem już bardzo mało czasu więc skleiłem parę ciekawych dźwięków i wyszedł nawet fajny rytm, lecz na tym poprzestałem, gdyż nie ma opcji, że zdążyłbym dokończyć całą muzykę, biorąc pod uwagę to, że mój czas już się kończył, a musiałem jeszcze dodać to do gry i zaimplementować particle, by uczynić grę choć trochę ciekawszą.
Dodałem muzykę i dźwięki do gry stworzyłem na szybko particle łapania robaków, popatrzyłem na godzinę i... jestem mocno w plecy, a nawet nie wiem jak zrobić webGl build, no cóż, nie było najlepiej.
Na szczęście zainstalowałem webgl przed jamem, a sam build nie okazał się trudny i dzięki temu tutorialowi zrobiłem to w miarę szybko i poszedłem spać spokojnie...
Po Jamie
i uważam, że jak na pierwszy jam gdzie było 76 gier, poszło mi w miarę ok. Nauczyłem się naprawdę dużo.
Jeśli z jakiegoś powodu chcecie zagrać w tę grę, możecie to zrobić tutaj. Dziękuję Zeno za zhostowanie świetnego Game Jamu (link do wyników jamu), jak tylko będę miał czas, na pewno będę uczestniczył w jego kolejnej części w grudniu, piszcie w komentarzach, jak wyglądał wasz pierwszy Game Jam, z chęcią o tym przeczytam i życzę miłego dnia.